Ogród według Ministerstwa Środowiska

Śledzę informacje wrzucane przez Ministerstwo Środowiska na Facebooku, ostatnio trafił się tam odnośnik do opublikowanego u nich wpisu o tym, jak powinien być prowadzony ogród.

Na pierwszym miejscu wymieniono bioróżnorodność:

W każdej uprawie należy wystrzegać się połaci roślin tej samej odmiany i gatunku. Ekologiczna równowaga jest najlepszym zabezpieczeniem przed szkodnikami, chorobami i gryzoniami. Spróbuj posadzić pojedyncze egzemplarze jednego gatunku wśród roślin innego i pozwól na wyrastanie samosiejek warzyw i kwiatów w miejscach teoretycznie dla nich nieprzeznaczonych.

I to oczywiście jest prawda, ale dla typowego polskiego ogrodnika ma niewielkie znaczenie. Bo ogrodnik i tak posiada grządki z różnymi roślinami, najczęściej nie więcej niż dwie grządki obok siebie tego samego gatunku.

Naturalnie korzystniejsze będzie prowadzenie uprawy jako polikultury, czyli posadzenie na jednej grządce bezpośrednio obok siebie szeregu różnych gatunków roślin. Warto pozostawić fragmenty ogrodu nieproduktywne na pierwszy rzut oka, np. fragment niepielonego i niekoszonego trawnika.

Ale tak naprawdę o bioróżnorodność należy walczyć w dużych, towarowych gospodarstwach rolnych.

Później jest mowa o nawożeniu. I oczywiście zalecenie by korzystać z nawozów organicznych, kompostu czy obornika. Pojawia się wzmianka o domowych kompostownikach, które pozwalają przerobić biodegradowalne odpadki na kompost.

Jest też mowa o tym, by unikać stosowania środków ochrony roślin. Co do wszystkiego, 100% zgody z mojej strony.

Hasła tematyczne: , ,

Leave a Reply